Kilkukrotnie połamana, klejona, ponownie łamana, znowu klejona, zalana wodą morską, gitara niewiadomej produkcji (może ktoś rozpozna gdzie takie robiono) zakupiona w latach 50/60 XX wieku w Poznaniu za dwie wypłaty ówczesne. Przed remontem brzmiała mniej więcej tak jak by ktoś starego konia pocałował w dupę i po chwili rozlegało się staroniemieckie “funf” – obecnie jako zelektryfikowany rezonator z humbuckerem Original Flatpup gra potężnie. Próbki pod koniec stycznia. Rezonator: tacka stalowa, pokrywka czajnik, drewno merbau, uchwyt od mebla, śruba stalowa.